Od rana z oddali dało się słyszeć jednostajny szum pracującej maszyny. Zosieńka westchnęła z rozrzewnieniem. Żniwa zawsze zdawały się jej początkiem końca lata. Jeszcze chwila i znikną złote łany, ustępując miejsca smętnym rżyskom. Kolejne lato przemijało w Zosieńkowym życiu...
Taka kolej życie Zosieńko.Nie wiem dlaczego ale floksy zakwitajà teraz wcześniej, kiedyś w sierpniu, to one były dla mnie zakończeniem lata, są piękne ale jakoś tak mam zak8dowane w głowie.Haft prima sort.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiosna była zimna a lato takie przyśpieszone... Zobaczymy jaka będzie jesień?
UsuńPozdrawiam gorąco!
Obrazek prześliczny Zosieńko. Lato mamy w tym roku intensywne, ale krótkie, szkoda. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńDokladnie tak samo to widzę!
UsuńPozdrawiam gorąco!
Krásny obrázok, milý somárik :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :))
UsuńCudeńko po prostu! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam gorąco!
UsuńSłodki osiołek! W tym roku w Irlandii mamy wyjątkowo upalne lato - tzn. takie jakie kiedyś było w Polsce z temperaturami dochodzącymi do 30tu w słońcu.Dla mnie jest idealnie chociaż tubylcy narzekają,że za gorąco. Niestety też już widzę bele na polach oj szkoda ,że czas tak szybko płynie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj, szybko płynie... im jestem starsza tym bardziej wydaje mi się, że za szybko...
UsuńPozdrawiam gorąco!