Jak już spróbowałam, że bez wypełnienia też się da, to uszyłam dwie serwetki bez wypełnienia i bez "drugiej, lewej strony". Wycięłam kawałki tkaniny w kształcie domków, które okalają środkowy plac :) zszylam takie oto coś!
Tkanina - płótno bawełniane
Wypełnienie - brak
Pikowanie - brak
Szycie - jak zwykle tańcowała igła z nitką czyli hand made ;))
Czemu mi ten wpis uciekł?znalazłam go na innym blogu, poszperalam jest i u mnie.Domki wyszły cudowne, podziwiam, tyle ręcznego szycia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale ten post nie cieszył się popularnością ;) dziękuję za miłe słowa!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Fajne to jest:) Ja nawet nie próbuję tego typu uszytków. Raczej skłaniam się ku aplikacjom.
OdpowiedzUsuńAle podziwiam, podziwiam:)
Dzięki!
UsuńKażdy z nas czuje "miętę" do czegoś innego ;)
Ja się zbieram do robienia kwiatów z krepiny, niestety ewidentnie wciąż i ciągle cierpię na brak czasu;)
Pozdrawiam serdecznie!