sobota, 5 września 2020

Psie ubranka czyli coś nowego 🐕🐩🐈

 Psy z przerwami towarzyszyły mi od zawsze. Czasem były to moje psy, czasem po prostu zaprzyjaźnione i chociaż zdarzali się wśród nich arystokraci całą gębą, to byli to psi magnaci o duszach i ciałach odpornych na niesprzyjające warunki atmosferyczne. Prawie dwadzieścia lat temu zamieszkały u mnie w domu shih tzu i chociaż myślałam, że te plusie - okrusie będą potrzebowały ubranek, to szybko okazało się, że się myliłam. Każdy z nich miał po jednym kombinezonie (cztery nogawki), w które były ubierane w duże mrozy lub wysoki śnieg. Toteż robotkowo w dziedzinie psich ubranek dużego pola do działania nie miałam.

Teraz jednak zamieszkała z nami Psinka. Psinka jest mieszańcem, po mieczu Jack Russel Terier a po kądzieli fifty fifty pinczer i chihuahua długowłosy. Taka mieszanka dała zaskakujące poplątanie z pomieszaniem. Psinka ma po tatusiu silny instynkt łowiecki, objawiający się namiętnym łapaniem myszy w domu i ogrodzie a po mamusi jest czujnym stróżem, i wielbicielką psiej mody. Kiedy pada deszcz ☔ Psinka nie wyjdzie na spacer bez płaszczyka przeciwdeszczowego a kiedy deszcz złapie nas na spacerze, biegnie galopem do domu, kuląc się pod spadającymi na jej futerko kroplami deszczu. Jest zmarzluchem i w chłodne dni na poobiednią drzemkę wczolguje się pod kocyk. Jako, że ubranka dla psów nie wiadomo dlaczego są w bajońskich cenach, trzeba było zakasac rękawy i wziąć się do roboty. Wygrzebałam z przepastnych czeluści jakieś resztki włóczek i zabrałam się do pracy. 

Sweterek - kamizelka rozpinany robiony podwójną nitką, ściegiem patentowym, druty 4. Kołnierzyk robiony szydelkiem, ściegiem krokodyla łuska. Zapięcie na plecach na duże drewniane guziki, między pierwszym a drugim są dwie pętelki - dziurki przez, które można przełożyć kółka od szelek - zaczep do smyczy.

Zmierzyłam obwód psa na wysokości brzucha. Przeliczyłam oczka z próbki i robiłam prostokąt. Potem podzieliłam oczka na trzy części by uzyskać otwory na łapki. Po bokach równa liczba oczek a w środku mniejsza. Po uzyskaniu odpowiedniej długości by każda łapka mogła się swobodnie poruszać, zaczęłam przerabiać wszystkie oczka razem i od razu zaczęłam gubić oczka nad otworami na łapki i na brzegach robótki. Przymierzałam sweterek i kiedy sięgał wystarczająco wysoko pod pyszczek, zakończyłam wszystkie oczka. Na bokach sweterka zrobiłam jeden rząd szydelkiem półsłupków. Po jednej stronie zrobiłam jedną dziurkę na zaczep do smyczy a z drugiej strony zrobiłam pięć dziurek. Cztery dziurki na guziki a jedna symetrycznie na zaczep szelek do smyczy. Potem szydelkiem zrobiłam kołnierzyk. I to by było na tyle.











21 komentarzy:

  1. Teraz psinka na pewno nie zmarznie. I jak widać jest zadowolona. U mnie zawsze były wielkie psy, wiec nie było mowy o ubrankach. Mój ukochany piesek niedawno odszedł i serce jeszcze pęka. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajoma ma dużego pieska, który tak często chorował, że w końcu weterynarz zalecił jej ubieranie go w ciepły płaszczyk i choróbska jak ręką odjął. Fakt ludzie się za nią na ulicy oglądają, bo piesek duży, ale najważniejsze, że zdrowy.
      Rozumiem Twój ból po stracie psiego przyjaciela.
      Ja moją Psice pożegnałam prawie dwa lata temu, tydzień przed Bożym Narodzeniem i było bardzo ciężko... Najpierw nie chciałam już brać następnego psa, bo z wiekiem coraz ciężej żegnać się z kolejnym przyjacielem, ale po paru miesiącach dom był tak przeraźliwie pusty, że złamałam się. Wzięliśmy małą suczke czyli Psinkę i nie żałuję. Mały piesek o ogromnym sercu.
      Ściskam mocno! 🙋 🌹

      Usuń
  2. Słodziak na wybiegu mody.Piekny sweter a kołnierzyk bardzo pomysłowy, trzeba mieć talent aby to wydziergac no i by pasowało.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy dzierganiu na drutach czy też szydełku nie mam problemu. Dziergam, że tak powiem instynktownie, gorzej z szyciem. Konstrukcja wykroju i to jeszcze na psią sylwetkę to wyższa szkoła jazdy, ale coś tam dłubię. Jak skończę to pokażę :)
    Dzięki za miłe słowa :)
    Pozdrawiam serdecznie 🙋 🌹

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodki szczeniak nie jest już zimny w płaszczu. Kolory płaszcza są piękne, podobnie jak dzianiny.

    Pozdrowienia z Indonezji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz!
      Pozdrowienia z Polski 🇵🇱 dla blogera z Indonezji 🇮🇩! :)

      Usuń
  5. Ha ha ha !!! A Psinka - jaka grzeczna w tym sweterku !!!
    Uroczo wygląda, gdy się tak patrzy tymi okrągłymi oczami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy te oczy mogą kłamać...?! :)) Na pewno nie!
      Jako maleńkie szczeniątko była rozrabiaką, ale teraz to wzór cnót wszelkich :)

      Usuń
  6. Sweterek cudny, nawet dekoracyjny kołnierzyk ma. Moja Tusia nigdy nie pozwoliła nałożyć na siebie ubranka, ani szelek, Twoja Psinka jest wyjątkowo grzeczna, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. W mojej "psiej historii" tylko shih tzu akceptowały a nawet domagały się ubrań w mroźne i śnieżne dni. Psinka poniżej 15°C już rozgląda się za ciuchami ;)
    Pozdrawiam serdecznie 🙋 🌹

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna psinka i wspaniałe ubranko! Myślę że na zimę musisz zrobić jeszcze kilka;) Kiedyś robiłam naszemu yorkowi. Jego już z nami nie ma, ale córcia ma westa highland white teriera, na razie kupuje mu ciuszki.
    Pozdrawiam Zosiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na każdy poziom "zimnosci" będzie się trzeba przygotować ;) Przyznam się, że troszkę zraziły mnie ceny psich ubranek, dlatego postanowiłam dziergac i szyć sama. Jak na razie wychodzi sporo taniej :)
      Pozdrawiam serdecznie 🙋 🌹

      Usuń
  9. Pięknie wyszło! Też by sie przydał mojej taki ocieplacz :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje psisko też takie cieplolubne? :))
    Pozdrawiam serdecznie 🙋 🌹

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietne te ubranka,gratuluje pomyslu i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      Pozdrawiam serdecznie 🙋

      Usuń
  12. Z takim zaopatrzeniem na zimne spacery maleństwo będzie się miało idealnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostało mi trochę jeszcze tych wloczek, to zrobię drugi na zmianę. Przyjdzie jesień trzeba będzie częściej przepierac :)

      Usuń
    2. Dokładnie plucha to wiadomo. Ale Maleństwo na pewno będzie szczęśliwe :)

      Usuń
  13. Swietnie wyglada w tym ubranku,gratuluje pomyslu,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń