sobota, 26 września 2020
Jesienna zaduma czyli spacer z haftem wg ilustracji Beatrix Potter
Deszcz głośno bębnił po dachu a krople wody spływały po szybach, torując drogę jesieni. Nadchodziła nieuchronnie, niosąc ze sobą długie wieczory i mżawki. Jeszcze czasem pozwoli słońcu poigrać na kolorowych liściach, ale każdy następny dzień będzie krótszy od poprzedniego. Zmęczeni i pijani latem, z ulgą poddamy się długim i leniwym wieczorom, spędzanym przy filiżance aromatycznej herbaty. Pełni letniej energii, będziemy się na początku buntować przeciwko chłodnym i pochmurnym dniom, ale omotani w szaliki i kurtki pójdziemy przed siebie po kolorowym dywanie z liści aby znów jak co roku napełnić kieszenie kasztanami. Jeszcze w uszach będzie dudnił nam gwar lata, ale oczy będą spoglądać na osierocone z liści konary drzew, smutnie wyciągniętych do nieba. Wiatr rozwieje liście a wraz z nimi uleci wspomnienie lata i wtedy pogodzeni z nieuchronnym, z jesienią za rękę, powędrujemy na spotkanie zimy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny, delikatny hafcik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńJaki poetyczny wpis.Haft uroczy i wesoły.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOt, zaduma jesienna:)
UsuńMiło mi, że spodobał Ci się haft.
Pozdrawiam serdecznie!
Uroczy haft :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńCudowny jest ten haft! Dawno nie widziałam tak pięknych dziecięcych motywów.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się skąd u mnie ostatnio wena na takie wzory, najwyraźniej dziecinnieje na stare lata;))
Usuń