piątek, 27 września 2013

Serweta, ciasto i czajniczek



   Dostałam w prezencie od mojego Mężusia czajniczek. Radość moja była niezmierna, choć spod oka łypałam podejrzliwie -  tak bez okazji? Wzięty w krzyżowy ogień pytań, poddał się i przyznał, że taki bezinteresowny wcale nie był - "no bo tak się fajnie, intensywnie cieszyłaś się z tego garnuszka, to chciałem zobaczyć, jak się będziesz cieszyć z czegoś większego." Najpierw mnie zatkało a potem uśmiałam się do rozpuku. W sumie dobry taki powód jak każdy inny. Wszak zdarzało mu się już,  podprowadzać mnie do półek ze wstążkami i z ciekawością obserwować mój chciwy oczopląs. Najważniejsze, że zawsze wychodzę z takich miejsc ze zdobyczą :)))
  Dziś trochę z archiwum. Serweta, która już przemykała się w tle różnych zdjęć. Dziś pełna odsłona. Oczywiście mój ulubiony motyw ptaszków. Ma już parę lat i jest nie do zdarcia. Piorę, formuję i kładę i tak w kółko.
  Nie wspominałam jeszcze, że kucharką z zamiłowania nie jestem. W tej dziedzinie królowała moja mama i po niej odziedziczyła te zdolności moja młodsza córka. Ja z kolei swoje skłonności do rękodzieła dostałam w spuściźnie po mojej babci. Tak to się w naszej rodzinie plecie. Lecz tak jak moja mama umiała posługiwać się igłą, szydełkiem i drutami tak i ja pewne umiejętności (czasem wbrew mojej woli) opanowałam. Skoro zaś sezon jabłkowy w pełni to wrzucam przepis na ciasto jabłkowe. Proste, szybkie nie wymagające dużych zdolności kulinarnych.  Jest to ciasto z gatunku tych co to nie mogą się nie udać :)))
      Placek z jabłkami
7 jabłek
cukier -  1 szklanka
mąka - 2 szklanki
jajka - 3
proszek do pieczenia i soda po 1 łyżeczce płaskiej (takiej do herbaty)
rodzynki - 1 szklanka
Jabłka pokroić (bez gniazd nasiennych) i zasypać cukrem, odstawić aż puszczą sok (1 -3 godzin). Następnie dodać pozostałe składniki i wymieszać drewnianą łyżką aż do połączenia  w jednolitą masę. Blaszkę wysmarować tłuszczem, obsypać mąką. Wyłożyć ciasto i wstawić do nagrzanego piekarnika do temperatury 175 stopni. Ja włączam termoobieg w elektrycznym piekarniku, nie wiem jak będzie w gazowych kuchenkach. Piec około 40 minut. Można sprawdzać bez obaw patyczkiem czy już upieczone, na pewno nie opadnie.
   Na zdjęciu ciasto z 1,5 wyżej opisanej porcji, bo lubimy żeby było grubsze :)))

2 w 1 czyli ulubione ptaszki i motyw winogron.


Nawet motyw ma taki jesienny - owocowy.


Smacznego!

A ja dziś w koszyku.

6 komentarzy:

  1. Fajny czajniczek ,,
    Lubie filet i podobają mi się ptaszki na tej serwetce ,,

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także jestem wielbicielką filetu, zresztą to chyba widać :) A ta serweta to jedna z moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasto już wyniuchałam...
    ...ale powiem Ci, że masz cudną maselniczkę! :)
    Boska!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się tak bardzo podobała, że znając złośliwość przedmiotów martwych postanowiłam nabyć od razu dwie. Może dlatego jak na razie nic jej się nie stało a tę drugą chronię przed zakusami świata jak lwica :)))

      Usuń
  4. Cuudna serweta! Piękny ten ptasi motyw.

    OdpowiedzUsuń