środa, 18 listopada 2020

Patchwork czyli co dalej ze skrawkami

 Skrawki zostały zszyte i naszyte. Koncepcja początkowa była odrobinę inna ale teraz w sumie też nie jest źle :) 

Teraz przede mną kanapkowanie ;)







7 komentarzy:

  1. Pieknie, zastanawiałam się jak to zrobisz ale wyszło cudownie i pomysłowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowo! Najpierw myślałam żeby zrobić to inaczej, ale tak krawiec kraje jak mu materii staje :))

      Usuń
  2. Fajne:) Kolorowe i wesołe:)Dalej zszywasz ręcznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wokół jest jak jest, więc chociaż na patchworku niech będzie wesoło! ;))
      Tak cały czas szyję ręcznie. Naczytałam się opinii o tańszych maszynach i skutecznie zniechęciło mnie to do ich zakupu. Droższe są zbyt skomplikowane (nie będę kończyć kursu obsługi ;)) a poza tym poza moim zasięgiem finansowym. Rozważałam też zakup przedwojennego Singers ale sprawnej i taniej nie znalazłam. W końcu dałam sobie spokój z maszynami i kupiłam igły ;))

      Usuń
  3. Stworzyłaś bardzo ładny, współczesny, patchłorkowy kilim Zosiu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamknęłam blog. Komunikat o tym, że jest dla zaproszonych jest fałszywy. Nie można zamknąć bloga na nowym Interfejsie inaczej. Nikogo tam nie zapraszam. Piszę, byś nie czuła się zlekceważona czy niezaproszona. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś blog otworzę.
    Trzymaj się zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń