Nie taki diabeł straszny, jak go malują ;)) Latam z wywieszonym jęzorem po okolicy dla zdrowia a potem dla przyjemności oddaję się swojej pasji czyli robótkom wszelakim. A jak już nogi robią te kilometry, to oczy przyglądają się dobru wszelakiemu wokół. Patrzę jak wygląda niebo i ile odcieni zieleni jest w jednym krzaczku przy drodze... A jak się już tak napatrzę to fotkę pstrykam :)
Dziś przedstawiam serce jaskółcze, zgadnijcie o kim myślałam jak je haftowałam :))) Kanwa 14 Tajlur dostępna w Coricamo, kolor beż. Nici to oczywiście mulinka, kolory zawdzięczamy mojej fantazji ułańskiej i spacerom :)))
Jeszcze trochę zdjęć z wieczornego spacerku :)
Fotki super ale haft bomba.
OdpowiedzUsuńFotek się dopiero uczę a nauk hafciarskich już trochę liznęłam ;))
UsuńPozdrawiam :))
Prześliczne:):):) Serducho i zdjęcia też. Aż poczułam ten wieczorny spokój:)Zastanawiałam się na tym sercem, ale nie mam kolorowej kanwy, a biał3e brzuszki jaskółek najlepiej na kolorze odznaczają się. Chyba jednak skuszę się na zakupy w Coricamo:)
OdpowiedzUsuńWieczorny spokój... przed burzą... ;)
UsuńMnie się wydaje, że większość tych serduch wygląda najlepiej na na szarym albo beżowym tle. Zdecydowałam się zamieścić ich banerek, dlatego że byłam zadowolona z zakupów, a pamiętam jak długo szukałam opinii, recenzji ich sklepu. Kupuj beżową kanwę i trzaskaj serduszka ;)))
O każdym pomyslisz Zosiu, każdego mile haftem misternym wyróznisz. Kochana i utalentowana niezwykle jesteś dziewczyna i to niebo, pod którym biegasz na pewno widzi to wszystko i sprzyja Ci swoim niebieskim, wszystkowiedzącym sercem.
OdpowiedzUsuńCiepły usmiech ślę Ci o pogodnym poranku lipcowym!:-))
Oj, nie wiem Olgo... czasami wydaje mi się, że to niebo całkiem o mnie zapomniało...
UsuńDzięki za słowa, które ciepło w sercu powodują :))
Ściskam i buziaki wysyłam!
I ja czasem podejrzewam to niebo o sklerozę oraz niedowidzenie, ale potem ni z tego ni z owego przychodzi moment jakiejs wielkiej ulgi, która pojawia się nie wiadomo skąd, jakiegoś zachwycenia, czy nadziei i znowu mam odwagę spoglądac z wdzięcznością i nadzieją na to niebo. Ono jest czasem bardzo opieszałe w pomocy, a moze tylko wie co czyni i nie wtrąca się tam, gdzie winniśmy same działać? Ile by nie mysleć, ile nie wyobrażać sobie, to człowieka ogarnia czasem ogromna samotnosc i poczucie niemocy pod tym samym niebem. Zwłaszcza gdy ono nie odpowiada właśnie wtedy, gdy czekamy na najmniejszy znak...
UsuńŚciskam Cię kochana Zosiu. Niech dzisiejsze niebo, mimo upału, będzie dla nas dobre!***
Tak to już jest górka - dołek :) Ponoć Bóg pomaga tym, co sami sobie pomagają, tak też i ja postanowiłam działać :))
UsuńOlgo dzięki za dobre myśli, jak widać pomogły :)
Buźka!
piękne serducho - to co w duszy to na tkaninie - podziwiam i pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! W mig mnie rozszyfrowałaś ;))
UsuńPozdrawiam gorąco!
Bardzo fajne zdjęcia, a Twoje haftowane serducha są naprawdę boskie!
OdpowiedzUsuńZdjęcia to próby po baaaardzo wielu latach przerwy od fotografowania :)
UsuńBardzo się cieszę, że serca Ci się podobają :)
Serducho piękne, fotki bardzo nastrojowe i takim sposobem zatęskniłam za wieczornym spacerkiem...ale skutecznie mnie od tego pomysłu odstraszają fruwające wieczorami stada komarów , ech...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU mnie nie latają komary tylko gzy, po których ugryzieniu puchnę, ale nic to... i tak warto spacerować i oglądać te cuda :))
UsuńPozdrawiam gorąco!
Następne urokliwe serce do kolekcji:)
OdpowiedzUsuńJak dojdę do jakiejś okrągłej liczby to... wypadałoby napisać, że się upiję, ale ja nieobliczalna jestem, więc nie wiadomo co zrobię ;)))
UsuńZawsze podziwiam osoby, które własnoręcznie takie cudeńka tworzą!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
To nie ja to moje ręce... jakieś ADHD posiadam, jeno do rąk ograniczone ;)))
UsuńPozdrawiam gorąco!
Πολύ ωραία η δουλειά σας με την καρδιά-χελιδόνια !!!!
OdpowiedzUsuńΧάρηκα που σας βρήκα ... πολλά χαιρετίσματα από Ελλάδα !!!!
Είμαι τόσο χαρούμενος που μου βρήκε, γιατί χάρη σε αυτό Βρήκα το blog σας!
UsuńΕίδα ότι σας αρέσει σκάφος όσο εγώ :)))
Χαιρετίσματα από την καρδιά :)
Jaskółeczka śliczna.
OdpowiedzUsuńTe hafciki serduszkowe to jakaś niekończąca się opowieść..... haha....., ale to chyba dobrze, bo są na prawdę przeurocze.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Niekończąca się opowieść... pamiętasz był kiedyś taki film. Widocznie się zapatrzyłam ;-D Przyznaję się szczerze, nie mogę się oprzeć... :)
UsuńŚciskam!
To serce jaskołcze ślicznie wyhaftowałaś . Mam gniazdo jaskółcze za oknem i małe jaskółeczki . Widoczki z wieczornego spaceru wspaniałe . Piękne fotki , zeby jeszcze tak można było emocje w danej chwili na zdjeciu zatrzymac . Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńDo pewnego stopnia to się udaje, ja oglądając zdjęcia zawsze przypominam sobie, co im towarzyszyło :)
UsuńPozdrawiam gorąco!! :)
Ах, какие ласточки. Великолепно!
OdpowiedzUsuńЯ рад, что вам понравилось :)
UsuńBardzo podobają mi się wzory z tej serii, ale nigdy nie miałam okazji ich wyhaftować. U Ciebie wyszło świetnie :) Zdjęcia cudowne, lubię takie widoki :)
OdpowiedzUsuńUważaj, ja jak zaczęłam to nie mogę skończyć... ;))
UsuńZdjęcia przyznaję się, udały się tzw psim swędem :) jednak cieszą mnie niezmiernie.
Pozdrawiam gorąco!