Na prośbę Zainspirowanej zamieszczam zdjęcia porównawcze oryginalnej dmc i chińskiej muliny. Z góry zaznaczam, że kupując wiedziałam, że to nie oryginalna paleta a czynnikiem decydującym była cena - niecałe 23 grosze za pasmo/motek.
Dziękuję :D Nie wiem czy to światło, ale niektóre kolory wyglądają delikatnie inaczej. Ale jeśli haftuje się całą pracę chińskimi mulinami to na pewno wygląda ładnie. Nie dziwię się, że cena Cię skusiła. Szczerze to zaczynam rozważać podobny zakup
Tak różnią się, czasem są ciut jaśniejsze, czasem ciut ciemniejsze. Nie mam w tej chwili czasu, ale dobrze byłoby wyszyć kilka krzyżyków obok siebie jedną i drugą muliną i wtedy porównać. Nie oczekiwałam, że będą identyczne :) Pakiet 451 mulin razem z przesyłką kosztował mnie 100 zł! Jestem zadowolona :)
Fajne to porównanie, jak widać niewiele się różnią od oryginałów. Mimo wszystko jestem twarda sztuka i nie kupuję, aż nie zurzuję zapasów, a tych to mi chyba styknie do końca życia :-). Dwa razy zostałam obdarowana reklamówką mulin bez numeracji. Pozdrawiam i niech służy jak najdłużej.
Różnice w kolorach, to bardzo małe, jeżeli te tańsze nitki nie bedą farbować, to podmiana dobra. Ciekawe, pod jakim względem ich jakość jest niższa? Pozdrowionka!
Dziękuję :D Nie wiem czy to światło, ale niektóre kolory wyglądają delikatnie inaczej. Ale jeśli haftuje się całą pracę chińskimi mulinami to na pewno wygląda ładnie. Nie dziwię się, że cena Cię skusiła. Szczerze to zaczynam rozważać podobny zakup
OdpowiedzUsuńTak różnią się, czasem są ciut jaśniejsze, czasem ciut ciemniejsze. Nie mam w tej chwili czasu, ale dobrze byłoby wyszyć kilka krzyżyków obok siebie jedną i drugą muliną i wtedy porównać. Nie oczekiwałam, że będą identyczne :) Pakiet 451 mulin razem z przesyłką kosztował mnie 100 zł! Jestem zadowolona :)
UsuńJa jestem jak facet i rozróżniam tylko podstawowe kolory więc i różnicy nie widzę haha
OdpowiedzUsuńTakiej to dobrze ;)) A my tu rozkminiamy subtelne różnice w odcieniach ;))
UsuńRóżnice minimalne.Wszystko powoli zagospidarujesz.
OdpowiedzUsuńZejdzie nie wiadomo kiedy :)
UsuńFajne to porównanie, jak widać niewiele się różnią od oryginałów. Mimo wszystko jestem twarda sztuka i nie kupuję, aż nie zurzuję zapasów, a tych to mi chyba styknie do końca życia :-). Dwa razy zostałam obdarowana reklamówką mulin bez numeracji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i niech służy jak najdłużej.
Gdybym ja dostała taki prezent to też bym sobie głowy nie zawracała jakąś chińszczyzną ;))
UsuńRóżnice są niewielkie ! Zależy co się nimi robi. Uważam, że warto zaoszczędzić.
OdpowiedzUsuńW każdym razie warto zaryzykować, pożyjemy zobaczymy co z tego będzie :)
UsuńRóżnice w kolorach, to bardzo małe, jeżeli te tańsze nitki nie bedą farbować, to podmiana dobra. Ciekawe, pod jakim względem ich jakość jest niższa? Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńKto wie być może różnice jakościowe wyjdą w trakcie użytkowania i pożałuję tego zakupu a może wręcz przeciwnie :))
UsuńŚciskam!
Coś mi się wydaje, że w sklepach kupujemy "oryginalną" mulinę z tego samego źródła , tylko inaczej dystrybuowaną.
OdpowiedzUsuń