Żal mi zawsze okrutnie każdego skrawka i pieczołowicie zbieram, i odkładam do pojemnika. Doszłam jednak w końcu do wniosku, iż czas najwyższy uczyć prawdziwy patchwork. Prawdziwy czyli z samych resztek. Powstały takie dwie serwetki.
Wypełnienie - Pellon poliester
Tkanina - płótno bawełniane
Szyte ręcznie czyli hand made
Lamówka gotowa także szyta ręcznie
Pikowane ręcznie, po szwach i około 1 centymetr od szwu
Piękne te Twoje patchworkowe podkładki. Świetna kolorystyka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosiu:)
Cieszę się, że się podobają!
UsuńPozdrawiam serdecznie 🙋
Kapitalnie podkładki, podziwiam cierpliwość.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jestem cierpliwa i lubię prace jej wymagające :) Pozdrawiam serdecznie 🙋
UsuńFantastycznie i wyjątkowo szybko wykonane prace, pięknie pikowane i wykończone. Czerwone gwiazdki fajnie by również wyglądały w połączeniu z zielenią. Czasami ludzie chętnie pozbywają się starych maszyn do szycia, które są lepsze od nowoczesnych, bo naprawialne i wszystko uszyją. Gdybyś tak Singera na pedał zdobyła, to pewnie przepiękne narzuty by powstawały.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię połączenie zieleni z czerwienią, ale okazało się, że nie zielone resztki nie są w moim posiadaniu :) i musiały mi wystarczyć granatowe. Postawiłam sobie za cel, że serwetki mają być z resztek. Myślałam o Singerze na pedał, ale w mojej okolicy jeszcze nie trafiłam na sprawną maszynę, ale kto wie może się kiedyś trafi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🙋 🌹
Piękne serwetki, połączenie czerwieni z granatem jest takie amerykańskie, a z zielenią kojarzy sie ze świętami BN.
OdpowiedzUsuńSinger to duża maszyna, a może elektryczna? Do nich są specjalne stopki do pikowania, ale byś szyła...
Pozdrawiam.:))
To fakt, że połączenie czerwieni z granatem jednoznacznie kojarzy się z USA 🇺🇸 :) choć muszę przyznać się, że ja po prostu lubię to połączenie kolorów. Mój problem z maszyna do szycia jest po części finansowy a po części egzystencjonalny ;) Robotkuje przez cały dzień w każdej wolnej chwili i oczywiście w nocy. Jestem "nocnym Markiem" i kiedy mój mąż smacznie śpi ja szaleję robótkowo i tu zaczyna się problem, każda maszyna hałasuje... Obawiam się też problemów technicznych. Na drogą maszynę mnie nie stać a tanią miałam jakieś ćwierć wieku temu, było to jedno pasmo awarii, usterek i problemów technicznych... nie pozostało mi po niej mile wspomnienie...
UsuńPozdrawiam serdecznie 🙋 🌹
W materii szycia i patchwoka jestem totalna noga wiec tylko podziwiam.
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze niedawno byłam noga, ale jak się okazało nie taki diabeł 👿 straszny jak go malują ;)
UsuńPrzepiękne są. No i skrawki wykorzystane :-)
OdpowiedzUsuńSUPER!
Można powiedzieć, że to 200% patchwork bo powstał całkowicie z resztek :))
UsuńNo piękne! Mnie tam od razu skojarzyły się ze świętami!:)
OdpowiedzUsuńZosieńka tak ma, że nawet jak nie myśli o świętach to świątecznie jej wychodzi :))
OdpowiedzUsuńZosiu ! Podkładki są tak cudne, że ja nie mam słów... wyszły naprawdę ekstra !!! I te pikowania... podziwiam ! A skąd zaczerpnęłaś wzór ? - jeśli można wiedzieć oczywiście. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWzór z głowy... Najpierw długie ścinki wyrównałam i zszylam, potem wycięłam z nich romby, które zszylam w gwiazdę. Jak już miałam gwiazdę, to zmierzyłam jakiej wielkości romby są mi potrzebne do uzupełnienia luk między ramionami gwiazdy. Zszylam razem, położyłam na tkaninie, która miała być lewą stroną odrysowalam, wycięłam tkaninę i wypełnienie, zszylam razem. Przepikowalam, wyrównałam i obszylam lamówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🙋 🌹