poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Blogger czyli wszystko płynie...

 Wracając na łono blogosfery po jakby nie było całkiem długiej przerwie, miałam irracjonalną nadzieję, że tu nic się nie zmieniło. O jakże głęboko się myliłam! Odnalazłam kilka blogów, jednak wielu blogów znaleźć nie mogę, wiele zawisło między niebem a ziemią, jak jeszcze niedawno mój wegetował... oczywiście część blogów jest nadal aktywnych, ale ich autorzy zapomnieli o Zosieńce a może poczuli się urażeni i porzuceni przez milczącą Samosię... Któż to wie?

 Na swoje usprawiedliwienie mam tylko i aż to, że życie pisze dla nas nieprzewidywalne scenariusze, którymi zaskoczeni nie zawsze chcemy i możemy się dzielić z innymi.

A jakby było mało tego, moim powrotem prawie idealnie się wstrzeliłam w czas wielkich zmian na bloggerze. Zmianami poczułam się w pierwszej chwili zaskoczona a w drugiej zagubiona. Nie dość, że pamięć mam dobrą ale krótką i większość zasad obsługi bloggera wyparowała z mojej głowy niczym bąbelki z szampana - z tą tylko różnicą, że szampan poprawia  (choćby na krótko, ale jednak) humor, to jeszcze do tego doszły zmiany, które miast ułatwiać, wyraźnie rzucają mi kłody pod nogi. 

I cóż począć, przyjdzie przywyknąć, wszak żyć trzeba 😷 Blogger dziś jeszcze obcy 👾 i niezrozumiały, jutro stanie się nudny i banalny. W każdym razie takową nadzieją się karmię... Proszę 🙏 nie wyprowadzajcie mnie z błędu. 😉

Miało być o ogrodzie, nawet zdjęcia haftu do tego sobie przygotowałam, akuratnie pasujące jako ilustracja. Jednak tak jakoś, jakby bez mojego udziału napisało się coś innego. Post bez zdjęcia wydaje się być niepełny, dlatego wrzucam fotkę serwetki, która powstała wiosną jeszcze... 

Dodaj podpis






11 komentarzy:

  1. Przysięgam, Zosieńko, że nie zapomniałam i było mi smutno bez ciebie. Życie toczy się swoimi prawami i często nie mamy na to wpływu, ale warto tak jak Ty, chociaż po długiej przerwie, dać o sobie znać. Działaj i racz nas swoimi pracami. Pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie pisałam o wszystkich, po prostu nie da się dwa razy wejść do takiej samej rzeki, woda jak czas ciągle płynie i zmienia się... Jedne drzwi się zamykają, inne się otwierają... Choć przyznam się, że radość największą sprawia fakt, że są ludzie, którzy mimo upływu czasu nie zmieniają się :))
      Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno! 🙋

      Usuń
  2. Nie wszyscy zapomnieli o Tobie, natomiast nowy blogger polega na kilku prostych zmianach.
    Szkoda mi wielu blogów, które zniknęły.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem i cieszę się z tego ogromnie!
      Mnie też jest żal blogów, których już nie znalazłam... Kto wie co stoi za ich milczeniem?
      A co do bloggera, nowa wersja jak na razie chodzi u mnie jak żółw 🐢 ociężale.
      Pozdrawiam serdecznie 🙋

      Usuń
  3. Ja swojego bloga usunęłam. Nie ma go już w sieci. Straciłam do niego serce i chęci. Ale udzielam się nadal na Instagramie, tam są dalsze zapiski w postaci zdjęć i "Weniger ist mehr - Mniej znaczy więcej" tam żyje nadal. Nie rozpisuję się tam wiele, traktuję Instagram raczej jako notatki. Czasami zaglądam jednak na co niektóre blogi, fakt... Część z nich przestała już żyć, część funkcjonuje nadal, a dużej części nie mogę znaleźć. Ale na szczęście z paroma osobami z blogosfery mam ciągły kontakt jak nie przez Instagram, to przez Facebook. Dobrze jest popatrzeć, co tam nowego u tych ulubionych... 😜😜😜

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że usunęłaś blog bo fajny był... o przepisach na cudne ciasta nie wspomnę 🍰🎂🍩
    Jednak rozumiem dlaczego tak zrobiłaś. Instagram chyba mnie przerasta a na pewno mój sprzęt czyli tablet.
    Najlepsze jest to, że człowiek wracając na stare śmieci zawsze ma nadzieję, że tam się nic nie zmieniło :)) Jednak czas płynie nieubłaganie, życie prze do przodu i nie ma wyjścia trzeba się z tym pogodzić.
    Ściskam mocno 💏

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna serwetka, sympatyczny wzór, który może mieć różne zastosowanie. Zawirowania życiowe powodują przerwy w realizacji swoich pasji, ale zawsze można do nich wrócić. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, te zawirowania potrafią tak nami zakręcić, że człowiek zapomina jak się nazywa :)
    Do prawdziwej pasji zawsze się wraca.
    Buźka! 🙋

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech, powiem Ci że czuję się tak samo. Po dość dużej przerwie wróciłam na bloggera i..., o matko co się tu podziało. Nie mogłam się totalnie odnaleźć, teraz już ogarniam, ale było ciężko. I mam takie wrażenie że co raz bardziej wszyscy wycofują się z bloggera na rzecz innych mediów społecznościowych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, mnie też się wydaje, że te inne słynne social media wypierają blogi. Kiedyś przeczytałam pod jednym z moich postów taką szczerą opinię - "wiesz nie mam czasu czytać takich długich postów". Z jednej strony nie dziwię się, czas pędzi jak szalony a doba ma tylko 24 godziny, tylko czy my czegoś nie tracimy, przekazując sobie informacje tylko w formie krótkich notek i fotek?

      Usuń
    2. Myślę że zdecydowanie tracimy. Nie ukrywam sama mam konta w innych social mediach. Mimo wszystko lubię tu wracać, choć przyznam się, że od dłuższego czasu nie umiem być regularna w blogowaniu. Ale staram się i daje mi to radość. :)

      Usuń