sobota, 6 marca 2021

Wiosna czyli lawendowy fartuszek

  Mimo mroźnego wiatru, mimo  proszącego śniegu wiosna zbliża się wielkimi krokami.  Ptaki wyśpiewują swoje trele morele,  krety ozdabiają podwórko niezliczoną ilością kopczyków a dzień jest coraz dłuższy.  Moja kuchnia w odpowiedzi na zmieniającą się aurę przechodzi metamorfozę kolorystyczną.  Już nie granaty,  już nie czerwienie a  zielenie,  żółcie, fiolety w różnych odcieniach. 

Dziś w cyklu kuchennym fartuszek.  Mam do fartuszków ogromną słabość,  na Pintereście jest ich zatrzęsienie a co jeden to ładniejszy.  Poniżej zdjęcia mojego dzieła. 










16 komentarzy:

  1. Zosieńko, cudowny jest, jako dziecko nosiłam fartuszki z falbankami.Ten też uszyty ręcznie? Kolorki i hafcik świetne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam takowy w dzieciństwie:)) Tak jest uszyty ręcznie, jak wszystko u mnie :)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  2. Śliczny fartuszek, bardzo dziewczęcy:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie taki miał być, bezspornie kobiecy... :)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  3. Cudny, wiosenny fartuszek! Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwy słodziak z tego fartuszka.
    Pozdrawiam Cię.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny fartuszek! Bardzo podoba mi się motyw lawendy. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motyw lawendy jest szalenie uroczy! Bardzo go lubię zwłaszcza w kuchni :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. W takim fartuszku paradować - toż to sama przyjemność. Śliczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim fartuszku człek się czuje niczym panisko na włościach ;))

      Usuń
  7. ooo przeuroczy ten fartuszek!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam słabość do fartuszków. Ten Twój jest taki wysmakowany, że aż szkoda go do kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam mnóstwo pomysłów na różne fartuszki, ale co ja bym potem z nimi robiła? ;)

      Usuń