Przyznam się szczerze, że słowa Promyczka w komentarzu pod poprzednim postem wprawiły mnie w osłupienie! Niezbadane są ścieżki ludzkich skojarzeń ;) Przeczytawszy, że powinnam pomóc ptaszkom wyprodukować jajeczka, doznałam stanu nagłej i galopującej gonitwy myśli. Głównym motywem owej galopady był wielki znak zapytania! Jak??? Jak mam pomóc ptaszkom wyprodukować jajeczka?! ;) Jednak po chwili ściągnęłam cugle rozochoconym myślom i zaprosiłam do działania logikę. Sprawa stała się jasna i przejrzysta. Jednakże na szycie jajek weny nie znalazłam. Za to są kolejne ptaszki, załóżmy że wykluły się z wirtualnych jajek ;))
Jeden nawet przysiadł na lampie ;))
Kochany ptaszorek.Jak to ptaki , lubią latać, ciepło mu na lampie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudne ptaszęta uszyłaś :-)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, super są, więc niech będzie, że się wykluły.;)
OdpowiedzUsuńNo kochana z tych myśli powstał przepiękny ptaszek!
OdpowiedzUsuńZgrabniutki ten ptaszek! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBoże jaki uroczy ten ptaszek!
OdpowiedzUsuń