Pamiętacie kociaki w hafcie Beatrix Potter? Jeśli są kociaki to w pobliżu musi być kocia mama. Czeka cierpliwie w domu , uzbrojona w utensylia potrzebne by wyszorować małych łobuzów :)
Jest jeszcze całe mnóstwo obrazków Beatrix Potter, które można wyhaftować, jednakże ja ostatnio poczułam, że mam powyżej kokardy ;) To moje drugie podejście do tej serii haftów i pewnie jeszcze do nich wrócę, ale na razie koniec, fin, the end... Jako, że moje serce to muzyk improwizujący, decyzję co następne się pojawi na tamborku, podejmę niespodziewanie tudzież znienacka...
Na razie macham szydełkiem... :)
Śliczna ta kocia mama :)
OdpowiedzUsuńMnie też przypadła do gustu :)
UsuńSłodka kocia mama, chyba czeka z ubraniami, kąpielà i małym jakieś jedzonko przygotowała.Mowisz szydełko w ruchu , to czekam co się tam pięknego tworzy.Pozdrawiam niedzielnie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie poczułam się zmęczona igłą, machanie szydełkiem wydaje się czystą rozrywką i odpoczynkiem ;))
UsuńPozdrawiam gorąco i życzę miłego tygodnia!
Krásna,jemná výšivka, milý motív :-)
OdpowiedzUsuńPeknú nedeľu,
A.
Dziękuję bardzo :)
UsuńMiłego tygodnia!
Śliczna kocia mama, ponownie zachwycam się Twoimi haftami i tempem w jakim powstają :)
OdpowiedzUsuńKocica faktycznie cieszy oko :)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Aż mleczkiem zapachniało, patrząc na ten obrazek. Dobrze kombinujesz, że robisz to, na co właśnie przyszła Ci ochota. Z potrzeby serca powstają najpiękniejsze prace.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoje serce to muzyk improwizujący, co nie z każdym chce w orkiestrze grać... ;) Ja wykonuję a serce dyktuje ;)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Zosiu, dziękuję Ci za piękny komentarz. Podziwiam Cię za tyle prac, których się podejmujesz i które tak pięknie Ci wychodzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko.:)
Dziękuję z całego serca za tyle dobrych słów! Aż mi się ciepło zrobiło na sercu :))
UsuńPozdrawiam gorąco!
hafcik przeuroczy....
OdpowiedzUsuńdzięki...
UsuńŚliczniutki hafcik:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńUrocza kocia mama. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMa wdzięk kocica ;))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Książki Beatrix Portter, czytałam córce gdy była mała. Mialam w planach wyszyć jej królika bo owy wzorek posiadałam ale zawsze jakoś było mi nie po drodze.Cudowna jest Twoja kocia mama! Uroczy hafcik! .. aż zachciało mi się machnąć tego krolika;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMachnij królika, akuratnie zbliża się Wielkanoc, będzie tematycznie na czasie :))
UsuńJa swoim dzieciom też czytałam jej bajki .
Pozdrawiam gorąco!
Piękna Kocia Mama. Pewnie ma sporo pracy przy takich urwisach :D
OdpowiedzUsuń24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu:))
UsuńO, jak przesyt, to czas odpocząć od haftów. A kocica jest przeurocza!:)
OdpowiedzUsuńNie tyle od haftów jako takich co od tej konkretnej serii :)
UsuńŚlicznie wygląda i ładne cieniowanie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobało ;)
UsuńUrocze są te hafciki. Kiedyś haftowałam myszkę Beatrix Potter :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co tam dziergasz na szydełku 🤔
Efekty szydełkowych zmagań niedługo się pojawią :)
UsuńDo niedawna byłam niezwykle zauroczona haftami z serii Nimue. Ale mi chwilowo przeszło. Nie to, że mi się nie podobają, ale chwilowo czuję przesyt.
OdpowiedzUsuńDokładnie mam tak samo! Podobają mi się, ale na razie nie mam ochoty kontynuować ich wyszywania. :)
Usuń