piątek, 22 sierpnia 2014

Pajączek czyli nagła inspiracja :)

wczoraj...

Zosieńka plątała się bez celu po domu. Nawałnica jaka przetoczyła się ostatnimi dniami przez jej życie, skutecznie ją zniechęciła do jakiegokolwiek działania.  A to lekarze a to urzędy, a to sklepy, które było mus odwiedzić... Miała dość. Dziś w domu panowała błoga cisza, która w jej uszach brzmiała jak muzyka sfer niebieskich.  Pchana wewnętrznym poczuciem obowiązku obmiotła chałupę i skleciła na chybcika jakiś posiłek. Na szybko wyszła kanapka, ale coś jej podpowiadało, ze po południu powinna spożyć gorący posiłek, więc długo się nie zastanawiając zaparzyła herbatkę, uciszając w ten sposób wewnętrzne poczucie winy, które energicznie dopominało się czegoś gorącego.  Zamyślona skonsumowała jadło  i popijając g o r ą c ą herbatkę rozmyślała co zrobić z pozostałą częścią dnia. Sprzątanie odpadło w przedbiegach, bowiem myśl o pucowaniu dla pucowania była jej nad wyraz niemiła. Książki pożyczone z biblioteki były dziwnie nieatrakcyjne  a do skończenia ostatniej robótki zabrakło jej kordonka. Wykonała nawet patrol podwórzowy, ale nawet Psica nie miała ochoty szczekać przy płocie i uporczywie dopominała się o powrót do domu.  Zosieńka siadła na fotelu i głęboko westchnęła. Gdyby była dzieckiem mogłaby zacząć marudzić, że jej się nudzi. Jednak będąc delikatnie mówiąc mocno dorosła, takim marudzeniem mogła się najwyżej doprosić o etykietkę nudziary. Obmiatała wzrokiem swe otoczenie, zauważyła nawet w kątku małą pajęczynkę nad którą szybko i sprawnie pracował maleńki pajączek. Przez moment poczucie obowiązku już, już miało ją poderwać w celu usunięcia niepożądanej ozdoby, ale po chwili pomyślała, że ogłosi dziś zawieszenie broni i pozwoli małemu pracusiowi dokończyć życiowe dzieło.
  Natręctwo w postaci pojawiającej się przed oczyma wyobraźni malej pajęczynki, przywiodło jej na myśl, że posiada obręcz, która okazała się za mała do pewnego dawno zapomnianego projektu. Po chwili kopała w koszyku z kordonkami z zaciętością, której nie powstydziłby się żaden rasowy norowiec. Znalazłszy resztki nici, wzięła się do roboty. Czas płynął spokojnie a Zosieńka przygryzając wargę, szybko machała szydełkiem.  Kiedy skończyła, słoneczko już dawno oświetlało drugą półkulę. Zdjęcia poczynione nocą, nie zadowoliło jej ciągle rosnącego poczucia estetyki i postanowiła trzasnąć drugą sesję w dzień.

następny dzień...

Zdjęcia zrobione w dzień też nie należały do mistrzowskich, ale Zosieńka wzdychając i kręcąc nosem w końcu wybrała kilka i postanowiła zasiąść do pisania posta...


Oto sesja dzienna...






   

A to nocna...







  Migawka z ogrodu. Datura jednoroczna czyli jak dobrze pamiętam bieluń kędzierzawy.




45 komentarzy:

  1. Cudny bukiecik masz Zosiu w oknie, a razem z pięknymi szydełkowymi zazdroskami stanowią klimatyczny komplet. Mnie się bardzo podoba zdjęcie nocne. Super to wszystko wykombinowałaś, teraz już możesz się przespać, miłych snów !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi się właśnie wydawało, że będą pasować razem :)))
      Nocne wyraźniejsze, zaś na dziennym kolory prawdziwsze.
      Buźka!

      Usuń
  2. Pajęczynka jest super! Masz zacięcie do takich prac!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem czy to ja mam zacięcie do tych prac, czy to one mają zacięcie do mnie :)

      Usuń
  3. Nocna sesja wyraźniejsza. Urocza ozdoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł. Pierwszy raz widzę takie cudo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł nie jest mój, gdzieś go w sieci widziałam, ale zabijcie nie pamiętam ani gdzie ani kiedy ;))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  5. I kto by pomyslal ze taki malutki pajaczek Cie zainspiruje do wykonania takiego cudenka! Przepiekna rzecz! Przy okazji przygladnelam sie Twoim szydelkowym kwiatuszkom. Bardzo efektowne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię robić kwiatuszki i takie różne maleństwa szydełkowe, to wytchnienie po zrobieniu bieżnika czy firanki :)))

      Usuń
  6. Kolejne cudo Twego autorstwa. Niezwykła, bardzo ozdobna pajęczyna. Lepsza niż witraż, bo mozna z jednego okna zdjąć i dać na inne. Twoja kreatywnosc jest niesamowita Zosiu. Piekne rzeczy splatasz. magiczne i delikatne. Ot, co znaczy natchnienie, pasja, talent i pracowitość!
    A propos prawdziwych pajęczyn w domu, to jest ich u mnie dostatek, gdyż nie ogarniam juz tego wszystkiego(nigdy nie ogarniałam!). I nie raz podziwiam kreatywnosc domowych pajęczyc, które przez jedna noc potrafia istne cuda miedzy szafkami a sufitem wyczarować.
    Moja kreatywnosc zasneła bardzo głęboko a ja w sieci codziennych, powtarzalnych czynnosci oraz ciezkiej harówy na polu przy przewracaniu siana stałam sie robotem, któemu śrubki mocno już skrzypią a zawiasy jęczą. Jedynie tym sie pocieszam, że taka robota lepsza niz siłownia i moze waga pokaże mi za jakis czas coś przyjemnego dla oka.(ale marne szanse, bo apetycik mi wzrósł - wczoraj spozyłam pół kilo orzechów z daktylami, ot tak, pogryzajac sobie niewinne po obiedzie!)
    Pozdrowienia serdeczne zasyłam Ci kochana Zosiu o słonecznym poranku, zapowiadającym miły, pogodny i akuratny do dalszej pracy z sianem dzionek!:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie takie ozdoby mają przewagę nad witrażem :) można je dowolnie przenosić i zmieniać według swego widzimisię ;) Pająki są niesamowite, ich pracowitość według mnie przewyższa tę pszczółkową i mrówkową ;)
      Taak, wiem coś na ten temat a własnego doświadczenia. ciężka praca przygina człowieka do ziemi, dosłownie i w przenośni. Wiem, że etos ciężkiej pracy jest u nas wciąż na topie, ale uważam, że jest przereklamowany. Zresztą to temat rzeka, najlepiej na dyskusję oko w oko :)) Zastanawiałam się czy to napisać, ale ja najbardziej tyłam jak ciężko harowałam w ogrodzie. Apetyt miałam za dwóch i najwyraźniej nie nadążałam spalać tego co zjadłam. W moim wypadku umiarkowany ruch czyni cuda.
      Kochana Olgo buziaki zasyłam i spokojnej niedzieli życzę :)))

      Usuń
  7. Pięknie wyszedł ten pajączek, bardzo mi się podoba :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że ma coś w sobie z pajęczynki :)))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  8. Na widok Twojego dzieła pająki wpadną w kompleksy. Piękna i oryginalna ozdoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze by było, ale jak na razie pchają się do chałupy drzwiami i oknami :)))

      Usuń
  9. takiego pająka się nie boję bo jest cudny i kolorowy - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda dokładnie jak misternie utkana pajęczyna. I jak nie lubię genralnie obcych w domu to takiego pajączki bym nawet przytuliła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam nadzieję, że moje zawstydzone się wyprowadzą, ale niestety... :)))
      Buźka!

      Usuń
  11. Piękna ta twoja pajęczyna;- cała usiana kwiatami.
    Ta nocna sesja bardziej mi się podoba, pajęczynka wyraźniejsza wyszła.
    A co ja mam z tymi pająkami w domu. Córa boi się nawet malutkiego pajączka, z kolei małżonek nie pozwala ich zabijać ;- więc każdego z osobna łapię i wynoszę w słoiku na zewnątrz.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama też nie pozwalała zabijać pająków, toteż swoich nie zbijam, najwyżej co poniektórego wciągnę Goblinem. Zauważyłam, że regularne niszczenie pajęczyn zniechęca je i opuszczają niegościnne lokum :)) Nocna sesja wyraźniejsza, ale na dziennej kolory są bardziej zbliżone do oryginału.
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  12. takie pajęczyny to mogą być i u mnie. Za to te z pająkami,brr...nie przepadam za nimi. Dobra, panicznie się ich boję. I kto by pomyślał, że powód moich lęków może Ciebie zainspirować do działania;)
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pająków się nie boję, ale mieszkanie wśród pajęczyn nie jest moim marzeniem ;) Jak się okazuje inspiracje mogą być przedziwne :))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  13. Takie pająki niech się panoszą w naszych domach...cudnie to wykonałaś:):)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało :)))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
    2. pieknie je utkałaś:):)

      Usuń
  14. I bardzo fajnie Ci to wyszło!
    Ja już wcześniej wypatrzyłam u Ciebie podobne kółko w poście o zasłonach w żółte róże... Te jest inne, ale też piękne... :)
    ...i nie marudź ze zdjęciami! Te ze światłem dziennym są pierwszej klasy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze parę w zapasie, już gotowych. Na różne pory roku :)
      Te nocne wydają się wyraźniejsze, ale na dziennych kolory są prawdziwsze, ale z mistrzem się nie spieram. Jak tak mówisz to tak jest :)))
      Buźka!

      Usuń
  15. Już Ci chyba kiedyś pisałam, że jak ktoś zdolny to i z pajęczyny "utka" piękny kawałek ogródka....no i rymnęło mi się! piękności Zosiu, a komentarzyk rewelacja!
    Mnie jak nic Twoje dywagacje pasują do jakiegoś babskiego pisemka np. Pani domu czy " cóś"... Pozdrawiam i dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę tak myślisz? ;)) Nic ino czekać coby mnie odkryli ;)))
      Pozdrawiam gorąco! :))

      Usuń
  16. śliczności... a na daturę uważaj Zosiu - skubana ma atropinę w soku ..;-)))
    pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ostrzeżenie. Wiem także, że jej nasiona mają takie a nie inne działanie, ale ograniczam się jedynie do podziwiania jej kwiatów :)))
      Pozdrawiam gorąco! :)

      Usuń
  17. Piękne kółko , zawieszka , mam podobne od Dusi, pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się spodobało :))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  18. Takie pajeczynki, to ja moge podziwiac:))) Piekne:)
    Mowisz, ze pajaczki traktujesz Goblinem.
    Te moje to tak szybko sie przemieszczaja, ze nie nadazam ;) A poza tym troche duze bywaja, hm. Wieksze niz te polskie. Kapec to jednak-najlepsza bron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje na szczęście są małe z chudymi odnóżami, za to pracowite, że hej! :)))

      Usuń
  19. Piękna!!!
    Beautiful suncatcher!!

    Greetings!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Estou feliz que tenha gostado :))
      Saudações quente!

      Usuń
  20. Jedna i druga sesja piękna, bo praca przeurocza!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raduje się me serce, że Ci się spodobało :))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń