Pewnie znowu się powtarzam, ale nie ma nic bardziej fantastycznego niż haftowanie! No chyba ,że akurat szyję, szydełkuję itp., itd.... ;)
Wkłuwam igłę kanwę. Rytmicznie raz za razem, góra-dół, góra-dół. Pojawiające się krzyżyki niczym piksele układają się w kolorowe plamy, z których powstają domy, ludzie i zwierzęta... Obrazy wypływają z nicości, ciesząc oczy!
Kolejny piękny, a jak sprawia tyle radość i to nic tylko haftowac.Buziaki.
OdpowiedzUsuńOj, sprawia radochę!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Przeuroczy haft, podziwiam jak wszystkie poprzednie:) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńMiło mi... :)
UsuńPozdrawiam gorąco!