niedziela, 17 stycznia 2021

Five o'clok czyli bajka przy herbatce ;)

 Opowiem Wam bajeczkę, jak kot palił fajeczkę... A nie, przepraszam to nie ta bajka ;) zaczynamy jeszcze raz...

Znacie to? - spytała sięgając po filiżankę herbaty.

Znamy, znamy! - odpowiedział jej chór głosów.

To posłuchajcie... - ciągnęła niezrażona protestami.

Dawno temu za górami, za lasami było małe królestwo. Król był jaki był, ani dobry ani zły. Zawsze miał to co chciał... Jak to król. Przy zamku były stajnie i mnóstwo koni najcudniejszej krasy. Były małe i duże, kare i siwki, ciężkie perszerony i szybkie araby... Król był bardzo dumny ze swoich różnorodnych rumaków. Końmi opiekował się koniuszy. Człowiek pracowity i skromny. Życie w królestwie toczyło się spokojnie i monotonnie. Królowi dni upływały na zbytkach i rozrywkach. Koniuszy pracował od świtu do zmierzchu w pocie czoła. 

I tak by to pewnie trwało latami, gdyby król nie dostał w prezencie księgi z baśniami. Jedna z nich opowiadała o koniu, który latał. Król przeczytawszy ją, długo się nie zastanawiał. Wezwał koniuszego i nakazał mu jednego z koni nauczyć latać. W razie niepowodzenia koniuszy miał stracić głowę. Koniuszy zdębiał i ubłagał króla by dał mu na to rok czasu, po czym powrócił do swej pracy. I dni znowu upływały mu na znojnej pracy... Wieść o zachciance króla obiegła królestwo lotem ptaka. Wszyscy żałowali koniuszego i nie mogli pojąć, dlaczego jest taki spokojny.

Zapytany koniuszy odpowiedział:

- Rok to szmat czasu. W ciągu roku mogę umrzeć ja albo może umrzeć król... A może koń nauczy się latać... 

Jaki z tego morał? Nie martwmy się na zapas, życie może zaskoczyć nas albo "króla" a może zdarzyć się cud...

Zosieńka odstawiła pustą filiżankę i sięgnęła po niedawno skończony haft, którego tematem przewodnim jest five o'clok. :))











36 komentarzy:

  1. Śliczne są te francuskie projekty a haft wygląda pięknie, mam nadzieję, że w tym roku uda mi się cos z tego wyszyc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za realizację zamierzeń hafciarskich!
      Bardzo lubię francuskie hafty :)
      Pozdrawiam serdecznie!:)

      Usuń
  2. Pięknie wyhaftowany, uroczy obrazek Zosiu. O shih tzu faktycznie wiesz wszystko i cieszę się z tego bardzo. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo :)
      Shih tzu były moimi towarzyszami bardzo długo, dlatego miałam czas poznać je dokładnie. Kąpałam, czesałam, strzygłam, obcinałam pazury i leczyłam po telefonicznej konsultacji weterynaryjnej... Jeśli będziesz miała jakieś pytania, służę pomocą w każdej chwili!
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
    2. Dziękuję, a pytanie mam. Czy mogę wykąpać Yoshi w szamponie Hilton dla psów długowłosych ?

      Usuń
    3. Shih tzu ma włos a nie sierść i szampon musi być przeznaczony dla shih tzu lub dla yorków, które też mają włosy. Spojrzałam na ten szampon w internecie i wg mnie nie nadaje się niestety. Jeśli mogę doradzić to wybierz szampon z olejkiem norkowym. Trzeba też sprawdzić, żeby szampon nie był insektobójczy, bo to najczęściej jest uczulający składnik powodujący świąd. Warto też sprawdzić czy szampon nie jest zastrzeżony tylko dla psów dorosłych. Na początek kup małe opakowanie żeby sprawdzić jak piesek reaguje po kilku kąpielach. Jak będzie ok można wziąć większe opakowanie, będzie oszczędniej! :)
      Mogę Jeszcze służyć poradnikiem kąpieli, jeśli jesteś zainteresowana to mój e-mail malken30121965@gmail.com

      Usuń
  3. Piękny haft :-) Jego dodatkowym plusem jest to, że przedstawia porę roku, której baardzo mi brak ;-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tylko posprzątam świąteczne ozdoby i też zacznę tęsknić za herbatką w ogrodzie :))
      Pozdrawiam serdecznie!:)

      Usuń
  4. Słodki widok - piękne panie w uroczych sukienkach i subtelny zapach herbaty. A bajeczka z dobrym morałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urocze te sukienki były...dzisiejsza moda to już nie to.
      Morał wbrew pozorom szalenie życiowy ;)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  5. Cudny ten obrazek, sporo w nim szczegółów ale mnie się bardzo podoba i sam wzór i Twoje haftowanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle miłych słów spłynęło na me serce niczym słodki miód!
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  6. Cudna bajka, hafciki cieplutki i miły, chciałabym tak beztrosko usiąść pod drzewem i wypić herbatę z przyjaciółką,dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało!
      Jeszcze chwilka i wiosna będzie tuż tuż :)) a wtedy znowu będzie można wypić herbatę w ogródku :)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
    2. Czy mocowanie pompona się sprawdziło? :)

      Usuń
    3. Jeszcze nie zrobiłam, leniwa jestem.

      Usuń
    4. To nie lenistwo, tylko dysfunkcja systemu motywacyjnego! ;))

      Usuń
  7. przeuroczy, śliczny obrazek....

    OdpowiedzUsuń
  8. Zosiu, Twoja bajka jest taka prawdziwa, chciałabym się nauczyć takiego pozytywnego myślenia, a tymczasem noc przynosi takie ponure myśli z przeszłości i nie potrafię się uspokoić.
    Twój haft jest uroczy, taki lekki i przyjemny, po prostu słodki obrazek. Bardzo jesteś pracowita.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem z natury optymistką. Oceniam się jako realistka z ciągotami pesymistycznymi... Nad optymistycznym podejściem do życia ciężko pracuję.... Mam wzloty i upadki ale nie poddaję się!
      Haft ma przypominać o tym, że w życiu są też miłe chwile! :))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  9. Superbe broderie !!!!
    Bonne semaine !!!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna bajka z morałem idealnie pasującym do aktualnych czasów,wszystko jeszcze może się zmienić :) Hafcik rewelacyjny! Uwielbiam takie wzory. Super! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem zakochana w tych wzorach!
      Miło mi, że spodobała Ci się bajeczka :D
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  11. A ja nie znałam tej baśni...;) Morał przedni! I haft przedni, uwielbiam francuskie wzorki!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśńsię słyszałam bardzo dawno temu, mam mgliste wspomnienie, że pochodzi z Indii... Opowiedziałam ją po swojemu, bo mam wrażenie, że idealnie pasuje do współczesnych nam czasów :)
      Francuskie wzory są tak charakterystczne, że można je rozpoznać na pierwszy rzut oka! Ja także jestem ich wielbicielką ;)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  12. Cudna bajka i wspaniały morał , przepiękny haft!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mus co by bajka miała morał :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  13. Haft piękny, ale baśń wciągająca! Więcej takich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię wciągnęła!
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  14. To świetny pomysł, by post rozpoczynać zmyśloną fabułą... Niczym Szeherezada, tyle że Ty nie ratujesz tak swojej głowy, a nasze głowy zabawiasz uciesznymi opowieściami z morałem :-)
    No i haf śliczny! Obejrzałam i przeczytałam wprawdzie nie przy herbatce, ale przy aromatycznej kawie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Szeherezady to mi daleko, ale próbuję przekazać co mi się tam po głowie plącze...
      Cieszę się, że spodobało Ci się!
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  15. Bardzo ciekawe są Twoje posty i śliczne prace. Chętnie poczytam kolejne bajki 😀
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam! Czem chata bogata tym rada! :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń